Monday, July 20, 2015

Co lubimy poprawiać

Obserwując gwiazdki i celebrytki zza morza dostrzegam ostatnio jedną prawidłowość. Od kilku lat panuje dziwna moda na powiększanie ust. Większość gwiazdek chociaż w minimalnym stopniu pozwala na wstrzykiwanie botoxu albo kwasu hialuronowego.  I tak naprawdę u większości zmian większych nie ma, natomiast u kobiet które regularnie stosują daje się zauważyć specyficzny kaczy dziubek, który nie jestem pewna czy zejdzie po długim niestosowaniu ostrzykiwania. Poza ustami poprawiamy tak naprawdę całą twarz od konturu ust, po kształt brwi, unoszenie skóry, naciąganie itp. Coraz częściej słyszę również o stosowaniu laseru frakcyjnego. Co dziwne nie występuje to jak by można było się domyślić u kobiet starszych, u których zanika barwnik skóry ale u kobiet które całymi dniami przesiadują na słońcu albo w solarium. Tak naprawdę po kilku intensywnych latach spędzonych na ciągłym opalaniu się może postarzyć skórę o kilka ładnych lat, a wiadomo, że ta staje się mniej elastyczna, mniej odporna na przebarwienia, nowe znamiona a te prowadzą do gorszych problemów.
Co natomiast jest dla mnie zupełną nowością? Leczenie nietrzymania moczu. Dlaczego? Ponieważ nie jest to zabieg inwazyjny i tak naprawdę poza miesiączka, chorobą nowotworową albo cukrzycą nie ma większych przeciwwskazań. Czemu o tym piszę. Ano dlatego, że zaskoczyły mnie dane liczbowe dotyczące plastyki pochwy itp I mimo, że jeszcze kilka lat temu można było pomarzyć o takich zabiegach zwiększając komfort kobiety tak jest jest to wykonywane szybko i bez znieczulenia - mowa o leczeniu nietrzymania moczu.



No comments:

Post a Comment